Cześć Sadole, w temacie riposta bo tylko tak można było nazwać dzisiejszą akcje hehe.
Popołudnie, wracam z dziewczyną z zakupów, mieszkamy dość wysoko bo 4 piętro, no już dokulaliśmy się do klatki, wchodzimy no i z tymi siatkami człapiemy na górę ile sił, wyprzedziłem moją żeby móc szybciej otworzyć drzwi by ta nie czekała i od razu weszła.
Akurat kiedy przymierzałem się do otworzenia drzwi obok wychodzili sąsiedzi ze swoimi dziećmi a ja się tam gramole z tymi kluczami bo ich trochę mam na co dziewczyna z pięknym trollfejsem
- Prędzej dojdę niż go włożysz
Mina tamtych ludzi po prostu bezcenna a mój rogal na buzi i potem łach jeszcze większy hehe.
Nie było, moje z dziś.
Popołudnie, wracam z dziewczyną z zakupów, mieszkamy dość wysoko bo 4 piętro, no już dokulaliśmy się do klatki, wchodzimy no i z tymi siatkami człapiemy na górę ile sił, wyprzedziłem moją żeby móc szybciej otworzyć drzwi by ta nie czekała i od razu weszła.
Akurat kiedy przymierzałem się do otworzenia drzwi obok wychodzili sąsiedzi ze swoimi dziećmi a ja się tam gramole z tymi kluczami bo ich trochę mam na co dziewczyna z pięknym trollfejsem
- Prędzej dojdę niż go włożysz
Mina tamtych ludzi po prostu bezcenna a mój rogal na buzi i potem łach jeszcze większy hehe.
Nie było, moje z dziś.
...do kuchni